Jesienny powrót

Ależ pusto się zrobiło na tym blogu. Zerkam w archiwum i patrzę na jedną recenzję, którą opublikowałam we wrześniu. Poza tym nic więcej. Zupełnie tak, jakbym zapomniała jaki wpisać adres strony w przeglądarce.
Dlaczego tak się działo? Powodów nie ma, a zarazem jest ich kilka. Odrobinę przytłoczyła mnie ilość nauki w maturalnej klasie. Jak to po błogim lenistwie bywa - ciężko było wbić się w szkolny rytm. Było, bo teraz jest już dużo lepiej i staram się bardziej produktywnie zarządzać wolnym czasem. : )

Od jakiegoś czasu zabierałam się za pisanie, ale postanowiłam sobie, że skrobnę kilka zdań dopiero kiedy będę po egzaminie na prawo jazdy. Bo nie miałam głowy do niczego, tylko do rozwiązywania w kółko nieszczęsnych testów. No więc powiem tyle, że wczorajszy stres za mną. Byłoby idealnie, gdyby nie fakt, że będę przeżywała wszystko jeszcze raz za miesiąc. :)

Po tej miesięcznej przerwie wracam na zaczytaniowo. Postaram się bywać i tutaj, i na Waszych blogach tak często, jak pozwoli mi na to czas.
Za jakiś czas kilka wpisów, z książkami, które potrafią urozmaicić i być może ocieplić jesienne dni. :)