18 czerwca 2012
Jabłko Apolejki - Beata Wróblewska
Autor: Beata Wróblewska
Tytuł: Jabłko Apolejki
Ilość stron: 148
Wydawnictwo: STENTOR
Rok wydania: 2007
Pamiętacie czas dzieciństwa i bajki, gdzie pewna żaba zamienia się w księcia? W historii Oli, Kaśki i Jaśka króluje inna opowieść. Mówi ona o królewiczu, który został zamieniony w osiołka. Uratować może go tylko magiczne jabłko.
Jednak życie to nie bajka. Trzeba zmierzyć się z niektórymi sytuacjami twarzą w twarz, nie można od nich uciec. Tutaj nie ma cudownego owocu, który potrafiłby odczarować to, co złe.
W tej książce trafiamy na rodzeństwo. Ola ma sześć lat, Jasiek dwanaście, a Kasia to maturzystka. Dzieciaki trafiają razem z mamą do babci. Jest to powodem wcześniejszych spięć w małżeństwie rodziców Kaśki, Oli i Jaśka. Kiedy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Tak jest też i w tym przypadku. Ojciec jest ścigany przez wierzycieli, którzy domagają się niemałej sumy pieniędzy.
Ola musi poznać nowe przedszkole oraz zmierzyć się z rówieśnikami, którzy nie będą pozytywnie nastawieni w stosunku do niej.
Jasiek jest chłopcem z autyzmem, przez co potrzebuje ciągłej uwagi.
Natomiast Kasia musi oswoić się z nową szkołą i przede wszystkim przygotować się do matury. Stoi przed nią trudne zadanie, jakim jest wejście w dorosłość. Nagle trzeba stać się kimś odpowiedzialnym, kto będzie w stanie zaopiekować się młodszym rodzeństwem.
Pani Beata Wróblewska przedstawiła w tej książce dosyć trudny temat, jakim jest choroba bliskiej osoby. Jasiek żyje w swoim świecie i żadne jabłko nie jest w stanie go z tego wyrwać. Trzeba szukać innej metody. Jest bardzo prosta.Chłopca trzeba nauczyć się kochać takim jakim jest i nie wolno starać się go zmieniać.
Ola i Kasia muszą wiedzieć, że to zawsze o Jaśka rodzina będzie martwiła się najbardziej. Na nic tutaj smutki, bo to przecież ich brat, który potrzebuje ciągłej uwagi.
Książka nie skupia się tylko i wyłącznie na jednej postaci. Tutaj każdy ma swoje problemy.
Ola nie lubi swoich znajomych z przedszkola, bo jest czasami przezywana. Ma tylko swojego pieska i czasami (czasami, bo to dosyć zmienny chłopiec) kolegę, który towarzyszy jej w zabawie jeżeli w pobliżu nie ma jego przyjaciół.
Kaśka poznaje ludzi ze swojej klasy. Każdy z nich jest zupełnie inny, niepowtarzalny. Czasu na zawieranie nowych przyjaźni jest mało. Trzeba też czasami pomartwić się o tatę, który nagle przestał się odzywać.
Okazuje się, że wszystkie problemy mogą zostać rozwiązane, jednak na to jest tylko jeden przepis. Czas. Czas potrafi zdziałać cuda.
Książkę pochłania się w błyskawicznym tempie. Z uśmiechem na twarzy czyta się o przygodach rodzeństwa.
Lektura z pewnością jest warta uwagi.
Wydaje mi się, że autorka zrobiła z książki bajkę, na miarę naszych czasów. Nie mam tutaj nic do zarzucenia, bo wszystko jest na swoim miejscu.
Ale, ale.. Z bajek czasami się wyrasta. To co urzekłoby kilka lat temu, dzisiaj wywołuje tylko uśmiech na twarzy. Dosyć specyficzny uśmiech, który ulatnia się po jakimś czasie. Jednak czasami można do niego wracać. :)
Za książkę dziękuję Wydawnictwu STENTOR!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pięknie wyszła Ci ta recenzja:)
OdpowiedzUsuńCo do książki, ja chyba z bajek jeszcze całkowicie nie wyrosłam. Z przyjemnością przeczytam i zobaczę czy na ustach zagości mi uśmiech czy może mocno tę pozycję przeżyję.
Dawno temu czytałam i pamiętam, że mi się podobała.
OdpowiedzUsuńchyba jestem już za duża na tę książkę ;]
OdpowiedzUsuńJa nie czytałam, ale teraz już chyba trochę za późno ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej wiele, ale nie wiem czy przeczytam
OdpowiedzUsuńNie to jednak chyba nie dla mnie. Opis zbytnio mnie nie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale po Twojej recenzji będę miała ją na uwagę, tym bardziej, że temat gody uwagi.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce. Fabuła jakoś średnio do mnie przemawia, więc na razie dam sobie spokój. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak jak piszesz, że z bajek się czasem wyrasta i ja chyba też już wyrosłam, bo na chwilę obecną nie czuje zaciekawienia fabułą tejże książki.
OdpowiedzUsuńKsiążeczka niewątpliwie ciekawa, ale bajki to już nie dla mnie, więc spasuję.
OdpowiedzUsuńNie wydaje mi się, żeby ta książka zaciekawiła mnie.
OdpowiedzUsuńRecenzja jest świetna, ale książka to już raczej nie moja bajka :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja i intrygujący opis, dodaję do listy.
OdpowiedzUsuńPS Widzę, że czytasz "Doriana", którego ja właśnie skończyłam ;)
Skusiłaś mnie tą recenzją, książkę chętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńLubię książki prawdziwe, o życiu. O tym, co może spotkać każdego z nas. Może kiedyś przeczytam.;)
OdpowiedzUsuńOoo, uwielbiam takie książki, które w jakiś sposób nawiązują do klasycznych bajek, ale zupełnie je przerabiają :D Chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńPodobała mi się ta książka. Choć nie jest to jakieś dzieło sztuki, ma coś w sobie. :)
OdpowiedzUsuńksiążka jest nudna \
OdpowiedzUsuń