Autor: Aubrey Flegg
Tytuł: Skrzydła nad Delft
Ilość stron: 256
Wydawnictwo: Esprit
Rok wydania: 2012
Dzisiaj proponuję Ci kolejną podróż w czasie. Wycisz się i delikatnie zamknij oczy. Przenosisz się do holenderskiego miasta Delft. Krążysz między uliczkami z połowy XVII wieku. Zaglądasz przez uchylone drzwi, prosto do pracowni Mistrza. Widzisz na sztaludze niemalże ukończony obraz. Przedstawia tajemniczą dziewczynę w zielonej sukni.
Teraz pozostaje nam dociec, kim jest dziewczyna, która została przedstawiona na portrecie.
Louise Eeden to córka znanego projektanta porcelany. Jest niezwykle ładną, bystrą i inteligentną dziewczyną. Domyśla się, że jej rodzina marzy o połączeniu swojego interesu z największym producentem ceramiki w Delft. Dojść można do tego w dosyć łatwy sposób. Wystarczy, że panna Louise odda swoją rękę Reynierowi.
Ojciec młodej dziewczyny zleca wykonanie portretu córki bardzo dobremu artyście. Ten nie jest do końca przekonany do tego zadania, jednak zgadza się.
Gdzieś z tyłu, za sztalugami, krząta się młody czeladnik. Jest on przyczyną wielu zmian, które zachodzą w życiu Louise. Nie zapowiada się jednak na wielką miłość. Dziewczyna ma niedługo wyjść za Reyniera, a dodatkowo między nią a Pieterem stoi majątek, pochodzenie i wiara.
Mistrz nie miał łatwego zadania. Nie żył w obecnym świecie, gdzie można łatwo znaleźć każdy kolor. On musiał budować swoje obrazy. Nakładać na jeden odcień kolejny, a później następny, tak długo, aż doszedł do skutku.
Autor tej książki zrobił tak samo jak wielki Mistrz. Stworzył delikatne postaci, którym brakowało mocniejszych kresek. Z czasem bohaterowie zaczęli stawać się coraz bardziej wyraziści, mocniejsi. Każdy musiał w pewien sposób ulec metamorfozie, bez której dalsze życie byłoby wyrzeczeniem się wszystkich marzeń.
Nie jest to powieść, gdzie wyróżniamy tylko jeden wątek. Można tutaj spojrzeć na wiele zagadnień. Małżeństwo z rozsądku, walka o własne szczęście, konflikt religijny, odkrywanie samego siebie... Można by tak wyliczać przez długi czas.
Powieść, która wypełniona jest specyficznym klimatem. Aubrey Flegg potrafi pisać w taki sposób, że wprowadza czytelnika w trans. Kiedy otwiera się książkę, to niemalże czuje się ten sielankowy nastrój, który bije z kart tej pozycji.
Kołysząc się ze strony na stronę, zdawało mi się, że jestem pewna, co do zakończenia. Teraz Wy też możecie się domyślać co gości na ostatnich stronach tej lektury.
Bip bip bip!
W tym momencie pojawia się czerwone światło, które mówi o Waszej błędnej odpowiedzi.
Uwierzcie, że też byłam zaskoczona. Po zbudowaniu idylli, do której każdy chciałby uciec, autor postanawia zrobi coś zupełnie nieoczekiwanego.
Pytacie o co może chodzić? Powiem tylko tyle, że kto jest ciekawy, niech natychmiast szuka tej książki! Mi tymczasem pozostaje czekać na kolejną część, z racji tego, iż jest to trylogia.
Za możliwość przeczytania tej pozycji dziękuję Wydawnictwu Esprit!
_________________________
Książkę przeczytałam w ramach Projektu Rozmawiajmy!
Koniecznie chcę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńTo już jest kolejna pochlebna recenzja tej książki jaką dzisiaj czytam. Tak więc nie pozostaje mi nic innego jak zapisać sobie gdzieś jej tytuł i poszukać jej przy najbliższej wizycie w księgarni ;)
OdpowiedzUsuńChyba trzeba będzie przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę ciekawie z chęcią po nią sięgnę! :)
OdpowiedzUsuńTwój blog naprawdę bardzo mi się podoba!
Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z blogowaniem i mam nadzieję, że znajdziesz czas aby odwiedzić i mój: http://beautifulbook-review.blogspot.com/
Obserwujemy?
Z góry przepraszam jeżeli nie lubisz takiego typu wiadomości :)
Wydaje mi się, że jest to odpowiednia książka na takie upalne wieczoru.Chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Z pewnością po nią sięgnę bo od momentu ukazania się jej zapowiedzi mam na nią oko ;)
OdpowiedzUsuńTyle już czytałam pozytywnych recenzji tej książki, iż nie mogę postąpić inaczej, jak jej ulec i po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńSłyszałem już o tej książce, ale nie ciągnie mnie do niej.
OdpowiedzUsuńTo już kolejna recenzja tej książki, chyba pora po nią sięgnąć, skoro tak ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńksiążką jestem zainteresowana i z pewnością po nią sięgnę, gdyż interesuje mnie cała historia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Okładka tej książki jest po prostu obłędna i koniecznie muszę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji mogę stwierdzić jedno: jestem zaintrygowana. Jeśli będę miała okazję, sięgnę z chęcią.
OdpowiedzUsuńja chyba raczej podziękuję, gdyż nie przepadam za takimi powieściami ;-)
OdpowiedzUsuńja się zakochałam :) jedna z lepszych lekkich książek jakie ostatnimi czasy czytałam :)
OdpowiedzUsuńJa również nie przepadam za takimi książkami:/
OdpowiedzUsuńKsiążka na pewno pasjonująca, ale ostatnio czuję zniechęcenie do trylogii, to wymuszanie na czytelniku ciągłego czuwania zaczyna mnie irytować, na razie mówię, pass.
OdpowiedzUsuńZapowiada się fantastyczna lektura. Mam na nią chrapkę odkąd tylko ją zobaczyłam w zapowiedziach wydawnictwa. :) Jeśli chodzi o tematykę, to są to moje klimaty. A mój apetyt na książkę zaostrzają tylko dodatkowo same pozytywne recenzje jakie czytam. No i ta okładka! Faktycznie jest przeurocza.
OdpowiedzUsuńDużo osób ostatnio czyta tę powieść. Może i ja się skuszę, jeżeli wpadnie mi w ręce;) Tematyka jak najbardziej mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco, rozejrzę się za nią. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! Książkę muszę, ale to muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńWiele o niej dobrego dotychczas słyszałam. Przeczytam
OdpowiedzUsuńTeż byłam zaskoczona zakończenia - jestem strasznie ciekawa kolejnych części! :)
OdpowiedzUsuńi kolejna książka na mojej liście "do przeczytania"
OdpowiedzUsuńKsiążka ma bardzo różne opinie, ale Twoja recenzja ostatecznie przekonała mnie, że muszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę, chwilami nudziła mnie, ale okazała się dość dobra. Rzeczywiście - zakończenie niesamowicie zaskakujące. Teraz mam ochotę na kolejne części serii!
OdpowiedzUsuńMam w planach książkę :D
OdpowiedzUsuńMam chrapkę na tę książkę! Zapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuń