14 stycznia 2012

Weronika postanawia umrzeć - Paulo Coelho


"21 listopada 1997 roku Weronika uznała, że nadszedł wreszcie czas, by popełnić samobójstwo. Dokładnie posprzątała wynajmowany u zakonnic w klasztorze pokój, wyłączyła ogrzewanie, umyła zęby i położyła się."

Nie należę do osób, które zrażają się do autora po przeczytaniu jednej książki danego autora. Krążyłam między półkami w bibliotece bez konkretnego celu. "Weronika postanawia umrzeć". Tytuł wpadł mi w oko, więc postanowiłam przeczytać w ramach przerwy świątecznej. Kontakt z autorem tej pozycji miałam tylko raz. Uznałam to za straconą godzinę. Jednak jestem zdania, że zawsze warto spróbować jeszcze raz. Czy było warto? O tym już za chwilę. 

Weronika to piękna, ale samotna kobieta. Nie jest od niczego uzależniona, jej życiem nie zawładnęła depresja, nikt jej nie skrzywdził. Dlaczego ktoś taki może zdecydować się na odebranie sobie życia? Wszystko przez rutynę. Lęk przed codziennością, nudą i brakiem niespodzianek od życia. To czynniki, które wpłynęły na taką, a nie inną decyzję. 
W ruch idą tabletki. Mają one pozbawić życia młodą dziewczynę. Jednak wszystko na nic. Weronika budzi się. Nie jest jednak w niebie lecz w szpitalu psychiatrycznym "Villete" z trwałym uszkodzeniem serca. Oznacza to tyle, że zostało jej tylko kilka dni. Później nadejdzie śmierć. 
Czy to właśnie strach wyzwala chęć do życia? Co zrobić gdy jest już zbyt późno? Na świecie zostało tyle pięknych miejsc, rzeczy wartych uwagi. Czas cały czas upływa.

Weronika to postać płytka, skupiona wyłącznie na sobie. Nie dostrzega piękna otaczającego ją świata i postanawia pozbawić się życia. Odbiera sobie coś najcenniejszego. Jest jedną z wielu marionetek, którym drogę wyznacza wiejący wiatr. Nie widzi sensu w tym co nadejdzie jutro. Sama wybrała sobie taki los. Nie przychodzi jej do głowy myśl, że może warto zmieniać różne rzeczy. Najlepiej zacząć od siebie samej. Można śmiało napisać, że zapracowała na taką teraźniejszość.

Przed śmiercią dziewczyna otrzymuje wiele wskazówek, które odpowiadają na pytanie: Jak żyć? 

"Bądźcie szaleni, ale zachowujcie się jak normalni ludzie. Podejmijcie ryzyko bycia odmiennymi, ale nauczcie się to robić, nie zwracając na siebie uwagi. A teraz skupcie się na tej róży i pozwólcie, by objawiło się wasze prawdziwe Ja."

Okazuje się, że trzeba być sobą za wszelką cenę. Czyżby Weronika zagubiła się podążając tą samą drogą co inni? Tak bardzo bała się odmienności, że przegrała życie.

" - Co to jest prawdziwe Ja? - zapytała Weronika.
- To kim jesteś, a nie to, co z ciebie uczyniono."

Świat okazuje się całkiem przyjemnym miejscem, tylko trzeba umieć z niego korzystać. Główna bohaterka uczy się akceptować samą siebie. Czas spełniać swoje marzenia, być prawdziwą sobą. W końcu należy wykorzystać w pełni te ostatnie dni, które dzielą ją od śmierci. 
Nadchodzi godzina na kolejny cios. Weronika poznaje smak prawdziwej miłości. Kocha i jest kochana. Jaki to ma sens, jeżeli niedługo nadejdzie czas rozstania? 

Całkowicie zaskoczyło mnie zakończenie, które było tak optymistyczne, że pozostało chwycić się tylko za głowę. Pomysł był dobry. Tylko z wykonaniem gorzej. Książka niestety nie trafiła w mój gust. Jestem odrobinę rozczarowana. Okazuje się, że wszystko ma jakiś sens, swoje pozytywne strony i kończy się dobrze. Coś w stylu bajki, tylko w dosyć kiepskim opakowaniu. 

17 komentarzy:

  1. Generalnie lubię książki tego autora, ale tej jakoś nie mogłam przetrawić... Czytałam ją kilka lat temu i rzuciłam w połowie... Może nie dorosłam. Teraz mam zamiar dać jej drugą szansę. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Generalnie tak jak wszystkie książki tego autora kończą się bajkowo. Dawno temu byłam zachwycona tą książką. Jednak teraz nie wiem jakie byłyby moje odczucia. Coelho już dawno odłożyłam na półkę;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam zamiar przeczytać, i mam nadzieję, że w końcu po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam zbyt pochlebnych opinii na temat 'twórczości' pana Coelho, ale mam zamiar przekonać się na własnej skórze, czy naprawdę jest tak źle.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam film i spodziewałam się po tej książce czegoś lepszego. Ale tak czy siak, chciałabym kiedyś przeczytać. Ogółem jestem bardzo ciekawa twórczości Paula Coelho, bo jak do tej pory nie czytałam żadnej jego książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam, ale mam w planach:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam na półce inną książkę autora i mam nadzieję, że wypadnie ciut lepiej:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Książki nie czytałam, ale wiem, że jest film z Sarah Michelle Gellar i chętnie bym zobaczyła. A co do książek Coelho to kiedyś w trakcie czytania jednej bardzo mi się podobała, ale jakiś czas po jej zakończeniu już nie umiałam powiedzieć co takiego w niej było. Zupełnie jakby to samo gdzieś umykało.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książkę czytałam dość dawno temu, wtedy mi się podobała, jednak w tej chwili nie wiem jak bym odebrała tą książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam dawno, wtedy mi się nawet podobała, widziałam film, jednak teraz o panu Coelho nie mam zbyt dobrego zdania już :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak na razie jedyna książka, którą czytałam, ale cały czas pamiętam jakbym czytała ją dziś ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam i jakoś mnie nie ciągnie...

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie lubię Coehlo. Widziałam kawałek filmu nakręconego na jej podstawie i szczerze mówiąc kompletnie nie przypadł mi do gustu, dlatego nie sądzę, żebym przeczytała książkę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przeczytałam cztery książki Coelho i nikt nie jest wstanie mi wmówić, że to dobry pisarz. Wszystkie jego "dzieła" to bełkot w stylu "Dzień się kończy i zaczyna". Coelho to dobry pisarz dla pseudo-filozofek z gimnazjum.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiem czy to, że chciała popełnić samobójstwo można nazwać skupianiem się tylko na sobie. Chodzi chyba bardziej o zawiedzenie światem. No cóż, nie mnie oceniać, nie jestem autorem.
    Paulem Coelhem zachwyca się moja matka, która posiada chyba wszystkie jego książki. "Weronikę" pożyczyłam już dawno, ale jakoś nie miałam jeszcze okazji przeczytać.
    Sorry, że tak długo mnie u Ciebie nie było, ale czasu mi po prostu brak.
    Juliette

    OdpowiedzUsuń
  16. Do Coelho jakoś nie mogę się przekonać - czytałam "Alchemika", "Bridę" i "Nad brzegiem..." i... no nic, bez zachwytów. No cóż, nie moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie mogę przekonać się do autora, coś czuję, że i ja mocno bym się rozczarowała tą książką.

    OdpowiedzUsuń