Lektura niewielkich rozmiarów w pięknej, przyciągającej wzrok okładce. Czy jej treść jest równie wartościowa? Czas się przekonać.
"Każdy zakochany dzięki miłości ma wrażenie, że poprzez ukochaną osobę posiada cały świat. Został mu przekazany klucz do królestwa. Nie zadaje sobie więcej pytań. Nie ma sensu szukać dalej. Całe piękno wszechświata zostało przed nim odsłonięte."
Człowiek od początku zadaje sobie pytania. Dlaczego istniejemy? Czy spotkamy Boga po śmierci? Skąd to wszystko się wzięło? Od lat ludzie próbują znaleźć odpowiedź. Pojawia się wiele domysłów. Nic nie da nam gotowej odpowiedzi. Rozmyślanie prowadzi jedynie do jednej z prawdopodobnych dróg. Jaki ma sens tracenie czasu na przeszłość?
Co to szczęście? Jeżeli szukacie gotowej odpowiedzi na to pytanie z pewnością nie znajdziecie jej w tej książce. Nie na tym to polega. Autor stara się skłonić czytelnika do refleksji. Jean d'Ormesson chce, żeby ta lektura zmieniła czyjeś życie.
"Dokąd zmierzamy? Któż to wie? Po mnie będzie. Co będzie? Coś innego, co jeszcze nie istnieje i co nazywamy przyszłością. Coś odmiennego od nas, i to nawet bardzo odmiennego, a równocześnie podobnego. Rzecz inna, a jednak ta sama. I śmierć."
Nić Ariadny i Starzec. Część książki to dialog dwóch osób. Pierwsza postać porusza tematy dotyczące filozofii i historii. Skupia się na tym, co miało miejsce kiedyś. Natomiast druga stara się w zaledwie kilku słowach przekazać prawdy dotyczące naszego życia.
"Traktat o szczęściu" to książka, która pokazuje nam różne ścieżki. Nie ma na świecie takiej, która byłaby właściwa dla nas wszystkich. Każdy powinien sam podjąć decyzję co do spraw najważniejszych. Dowiadujemy się na co zwracać uwagę, co jest mało istotne. To krótkie wskazówki, które można by zatytułować: Jak żyć.
Z pewnością każda osoba znajdzie w tej lekturze kilka zdań, które można zapisać sobie w widocznym miejscu i powtarzać codziennie, niczym zaklęcie. Bo o co innego może w życiu chodzić, jeżeli nie o szczęście? Liczy się teraźniejszość. To co tu i teraz. Dzień wczorajszy minął. Jutro jeszcze nie nadeszło. Nie warto tracić na to czasu. Co ze śmiercią? Po co ten lęk? To kolejny naturalny etap naszego życia. Rodząc się podpisujemy pakt ze światem. Pewnego dnia umrzemy.
Autor pokazuje nam inny świat. To zezwolenie na prawdziwy egoizm (nie taki wygodnicki, który otacza nas z każdej strony). Książka krzyczy: Teraz jest ta chwila. Masz pomyśleć o sobie i o nikim więcej. Co jest dla Ciebie ważne? Jak starasz się osiągnąć stan szczęścia? Kim jesteś? W jakim celu powołano cię do życia? Warto szukać pytań i na nie odpowiadać. Z tego składa się nasze życie. Na ciągłym poszukiwaniu odpowiedzi, prawdy.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Znak.
Bardzo jestem ciekawa tej książki. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńNiestety książka nie dla mnie... To, co o niej napisałaś brzmi dla mnie nieco nudnawo, a ta historia i filozofia mnie przeraża... Nie lubię tego i już :) Książki raczej nie przeczytam. A okładka bardzo ładna...
OdpowiedzUsuńCzytałam i się gotowałam, tak bardzo, że postanowiłam nie pisać jej recenzji. Traktat ma dla mnie tak nieprzyswajalną treść, że brak na to słów. Nie ma w nim nic odkrywczego, jeśli otworzymy pierwszą lepszą stronę poświęconą metafizyce, spotkamy te same cytaty i teorie. Zresztą nie będę się zapędzać bo znowu mnie nerw złapie ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam. Lubię tego typu lektury. Piękna i wartościowa, aczkolwiek momentami trochę nużąca mimo wszystko. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie wiem, czy warto sięgnąć po te książkę. Ze szczęściem w prawdziwym życiu to różnie bywa i żadna literatura nam w tym nie pomoże go złapać. Chyba jednak spasuje choć bardzo ładnie opisałaś swe wrażenia po tej pozycji.
OdpowiedzUsuńMoje klimaty - muszę nabyć tą książkę.
OdpowiedzUsuńŚwietne cytaty - świetna recenzja, aż miło się czytało.
Pozdrawiam:)
Mam oko na tę książkę i z chęcią ją przeczytam:))
OdpowiedzUsuńI ja mam na nią oko. Bardzo ładna okładka i recenzje zbiera dobrew :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak odpuszczę sobie ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością nie dla mnie aczkolwiek ciekawa recenzja ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco. :)
OdpowiedzUsuńOoo, widzę, że paczka doszła:)
OdpowiedzUsuńCo do lektury, chyba nie moje klimaty.
Jak na razie mam dość książek filozoficznych. Jednak kiedyś na pewno sięgnę gdyż ta książka intryguje mnie niemal od daty wydania ;)
OdpowiedzUsuńNie moja działka
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem nia zainteresowana, choćby głównym tematem. Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nową notkę ;)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja bardzo mnie przekonała;) Czasem lubię przeczytać sobie jakąś książkę tego typu,mimo że zwykle czytam inne.
OdpowiedzUsuńLubię książki nad którymi muszę się coś zastanowić, przemyśleć. Przeczytam
OdpowiedzUsuń