Wojna i miłość. Walka o wolność, lepsze jutro. Uczucie, które jest trudne do spełnienia. To znajdziemy w książce Romualda Pawlaka. Historia jest wynikiem pytania: Co by było, gdyby?
Nadszedł czas na próbę podbicia państwa Inków. Niestety najeźdźcy mają w sobie więcej wiary niż przemyślanej strategii i siły, w efekcie czego działanie kończy się niepowodzeniem. Inkowie to ludzie odporni nie tylko w czasie bitwy, ale też w czasie nawracania na inną religię. Nadchodzą Hiszpanie, aby zapanować nad Nowym Światem. Wśród nich Pedro de Manjarres, kapitan hiszpańskiej karaweli. Człowiek, którego wojna wpędza w strach. W jednym z inkaskich miast żyje jego ukochana Asarpay. Wojna może rozdzielić na zawsze życie kapitana i Indianki.
W książce pod tytułem "Inne okręty" każdy znajdzie coś dla siebie. Jest i wojna, jest i miłość. Czego chcieć więcej? No ale człowiek (podobno istota rozumna) lubi wymagać. Czy lektura zasługuje na uznanie? Dwa odmienne wątki dosyć zręcznie splecione razem. Czytelnik, który nie przepada za historią może na początku czuć się odrobinę znużony. Wtedy do akcji wchodzi piękna Indianka imieniem Asarpay. Ma ona za zadanie chwilowe odciągnięcie uwagi od wojny i pokazanie drugiej strony życia, miłości trudnej do spełnienia.
Niektóre momenty w lekturze sprawiały, że wręcz zasypiałam na siedząco. Jednak za chwilę z wypiekami na twarzy czytałam o dalszych losach głównych bohaterów. Już nawet nie wiem co jest gorsze. Stwierdzenie, że trudno ocenić książkę czy napisać, że jest kompletnie do niczego? W tym przypadku mamy do czynienia z pierwszą opcją. Nawet nie jestem pewna co do prostego stwierdzenia: Podoba mi się albo nie przypadła mi do gustu.
Może nie da się nazwać tej książki wybitną powieścią przygodową, ale jest bardzo dobra. Opowieść napisana ciekawie i z pomysłem, brakuje jej jedynie jakiegoś mocniejszego akcentu. Może wtedy ocena podskoczyłaby automatycznie w górę.
Przypadł mi do gustu wątek miłosny. Pedro de Manjarres zakochany w Asarpay. Pochodzą z dwóch odmiennych światów. Nadchodzi czas, gdy zaczynają zdawać sobie sprawę z powagi sytuacji. Dochodzi do nich fakt, iż prawdopodobnie nie będą potrafili odnaleźć się ani w jego, ani w jej świecie. Jedynym logicznym wyjściem wydaje się rozstanie. Jednak co zrobić, gdy są opętani prawdziwą, jedyną i niepowtarzalną miłością?
Za egzemplarz książki dziękuję Instytutowi Wydawniczemu Erica
Zbyt wiele niepochlebnych opinii przeczytałam by od ręki, z chęcią sięgnąć po tą pozycję. A że odczucia odnośnie twórczości pana Pawlaka mam bardzo dobre to nie chciałabym ich sobie popsuć. Tak więc chwilowo się wstrzymam ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, do tej pory spotykałam się tylko z negatywnymi recenzjami dotyczącymi tej pozycji, więc na razie dam sobie z nią spokój. Zresztą lista książek do przeczytania rośnie w zatrważającym tempie. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie, ale mojemu koledze na pewno by się spodobała:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Pomyślę, pomyślę ;)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie w moim stylu, ale... Dzięki Tobie wiem już co kupić mojemu facetowi na urodziny! Myślę, że tą książką będzie zachwycony. :) Dzięki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzytałam. Książka nie zrobiła na mnie szczególnego wrażenia, jednak niewątpliwie coś w sobie miała. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam w większości przypadków mniej pochlebne recenzje. U ciebie wyczuwam raczej pozytywne wibracje co do tej książki, więc może najlepiej będzie jak sama zaryzykuje i sięgnę po ,,Inne okręty'', by wyrobić sobie własne zdanie.
OdpowiedzUsuńDaruje sobie tę książkę, naczytałam się wielu negatywnych opinii na temat książki i póki co za żadne skarby nie mogę się do niej przekonać.
OdpowiedzUsuńCzytałam bardzo wiele niepochlebnych opinii o tej książce, a polskie nazwisko też mnie jakoś nie przyciąga :) mam nadzieję, że zrozumiesz, to po prostu nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie. Ostatnio nie mam ochoty sięgać po tego typu książki. Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia... Niby nie lubię książek o wojnach, z drugiej jednak strony Inkowie, Majowie, Aztekowie, to jest to, co mnie kręci... Dlatego nie wiem co zrobić... myślę, że po prostu nie będę szukać tej książki. Jeśli gdzieś sama wpadnie mi w ręce, to będzie znak, że mam ją przeczytać :) Dzięki za recenzję :)
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele sprzecznych opinii o książce, choć chyba przeważały recenzje negatywne. Na razie jestem sceptycznie nastawiona i odpuszczę sobie :)
OdpowiedzUsuńNie jestem do niej przekonana. Na razie jestem nastawiona bardziej na nie, niż na tak, dlatego na razie nie będę jej szukać.
OdpowiedzUsuńCzytałam i to co mnie urzekło, to Ameryka Południowa. Cała reszta to może nie arcydzieło, jednak strasznie złe nie było.
OdpowiedzUsuńPodświadomie unikałam tej książki, bo kojarzyła mi się do tej pory głównie z historią, za którą raczej nie przepadam :) Ale widzę, że trochę się myliłam i może jednak warto się skusić ;)
OdpowiedzUsuńO książce już słyszałam i jakoś nie mogę się do niej przemóc. Tematyka zdecydowanie nie dla mnie,odpuszczę sobie;)
OdpowiedzUsuńNie moja bajka, a nieprzychylne recenzje to potwierdzają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jakoś mnie do tego nie ciągnie, ale recenzja bardzo dobra , choc nie przychylna // http://dusza-ksiazki.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńJak narazie nie mam ochoty na książki wojenne, ale w przyszłości? Czemu nie? Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńNie do końca jestem przekonana, aczkolwiek kiedyś kto wie?
OdpowiedzUsuńMam w planach książki tego autora,a więc kiedyś przeczytam
OdpowiedzUsuń