Krótka notatka znajdująca się z tyłu książki, na okładce obiecuje: "Toskania - zawsze pełna barw, zapachów i słońca." Co lepszego do robienia pozostaje w deszczowe dni, niż przenieść się do ciepłej krainy? Czas zacząć.
Na książkę składają się trzy opowieści. Jak to bywa w każdym zestawieniu tekstów łączy je jeden, wspólny element. Toskania, która odmienia ich życie. Okładka przekonuje czytelnika o spokojnym, przyjaznym klimacie. Czy jest tak w rzeczywistości?
"Cena małżeństwa" - Julia James
Magda to samotna matka. Jest jej ciężko utrzymać siebie i dziecko. Sprząta w domach bogatych ludzi. Los sprawia, że trafia na Rafaella di Viscenti. Mężczyzna ma wyjątkowy problem. Na gwałt potrzebuje żony. Nie ma mowy o wielkiej miłości, czy innych uczuciach. Widząc Magdę zdaje sobie sprawę, że kobieta z pewnością ulegnie jego propozycji. Ona dostanie 100 000 funtów, a on da nauczkę ojcu. Po zawarciu (fikcyjnego) związku wybierają się do Toskanii. Kobieta myśli tyko o tym, że znosi to wszystko po to, aby jej dziecku żyło się łatwiej. Znosi więc upokorzenia i jest osamotniona. Nagle okazuje się, że ktoś ma zamiar pozbyć się Magdy. W tym samym czasie w jej życiu zaczynają się pojawiać zupełnie nieoczekiwne uczucia. Można powiedzieć, że akcja nabiera zupełnie innego tempa.
Jest to pierwsza opowieść (moja ulubiona z tej książki). Wszystko ma żywe tempo, zero niepotrzebnych dialogów, brak wymyślnych imion (w niektórych lekturach potrafi rozboleć głowa, żeby pamiętać kto z kim i tak dalej), ciekawy temat, jest i mała intryga! Czego chciec więcej? Jednak nigdy nie chciałabym spotkać takiej osoby jak Magda czy Rafaell.
( uwaga, zdradzanie szczegółów!) Magda to kobieta, która zginęłaby marnie bez męskiej dłoni. Tak, tak. Pracuje, daje sobie radę z dzieckiem. To tylko pozory. Nie ma za grosz poczucia godności (może odrobinę przesadzam). Podobno miłość wybacza wszystko, ale bez przesady. Rafaell to mężczyzna, który zakochuje się dopiero wtedy, gdy Magda ubiera się w dopasowaną kreację, zmienia fryzurę. Wcześniej nie miała u niego szans. Zatem poznał się na niej dopiero wtedy, gdy przeszła metamorfozę z Kopciuszka do żony pana di Viscenti?
Jak to w życiu bywa, nie każda postać jest idealna. Więc nie czepiam się specjalnie.
Tajemnice domu mody - India Grey
W życiu Eve nie wszystko układa się tak, jakby sobie tego życzyła. Jej siostra, Ellie zmarła z przedawkowania narkotyków. Więzi rodzinne są bardzo silne, bo Eve postanawia wyjechać. Jej celem jest poznanie prawdy na temat siostry. Nie zazna spokoju, dopóki nie zamknie tej sprawy. Właśnie tą drogą trafia do domu mody sławnego projektanta mody Antonia Di Lazara. Wszystko idzie jak po maśle. Eve dowiaduje się, że narkotyki dostarczał Ellie syn Di Lazara. Kobieta jest przekonana, że znalazła tego, kogo szukała. Jednak okazuje się, że ten ma dwóch synów.
Po przeczytaniu tej historii włącza się nam lampka. Buduje się nam schemat, który łączy te opowieści. Jednak o tym kilka słów później, bo trzeba sprawdzić jeszcze ostatnią część.
Z Eve spędziłam troszkę więcej czasu niż z Magdą. Nie wiem co miało na to wpływ. Uparcie czekałam na finał, bo byłam ciekawa jaki on będzie. "Ooo, Eve, kiedy w końcu odkryjesz, kogo szukałaś?" Mimo innej autorki książka na tym nie ucierpiała, bo wszystkie mają podobny styl. Możemy to (dzisiaj) uznać za zaletę.
Druga siostra - Diana Hamilton
Milly i Jilly do bliźniaczki. Ich charakter różni się od siebie. Ta pierwsza jest wyzywająca, pozbawiona sentymentów i płytka. Druga to nieśmiała kobieta, ceniąca rodzinę, odrobinę zazdrosna o to, że nie potrafi być bardziej pewna siebie jak Jilly.
Jilly wyjeżdża, aby zdobyć świat. Nakłania matkę, żeby oddała jej ostatnie pieniądze. Ta ulega córce i żyje biednie razem z Milly. Kontakt z Jilly się urywa, matka umiera. Pewnego dnia do drzwi puka Cesare Saracino. Jest wściekły na Jilly, która okradła jego babcię i zniknęła. Milly chce uratować siostrę przed więzieniem i postanawia ją udawać. Wyjeżdża do zupełnie obcego kraju, aby spłacić dług siostry. Jednak czy długo da się ukrywać swoją tożsamość w tajemnicy i udawać kogoś innego?
Akcja tych historii wygląda podobnie. Nabiera tempa, człowiekowi zdaje się, że teraz nadchodzi punkt kulminacyjny, ale pod koniec okazuje się, że bardzo się mylił. Na ostatnich stronach działy się rzeczy mające wpływ na przyszłość tych trzech kobiet.
Więc teraz dlaczego zestawiono akurat te trzy opowieści?
- Każda z tych kobiet to Angielka
- Ich żyje odmienia się w Toskanii
- Przybywają tam w celach, które mają ułatwić im życie, a nie czysto rekreacyjnych
- Trafiają na miłość swojego życia
- Podobny schemat
Mimo tych podobieństw nie dajcie się zwieść. Każda historia jest inna, na swój sposób wyjątkowa. Nawet gdy komuś nie przypadnie do gustu jedna, to zawsze pozostają jeszcze dwie. :)
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Mira
Nie lubię książek dzielących się na części, znacznie bardziej wolę te dłuuugie ;) Ale i tak zastanawiam się nad nią, bo widzę że warto i poza tym kocham Toskanię ;D
OdpowiedzUsuńOd samego początku niezbyt mnie do niej ciągnęło, jak na razie dam sobie spokój ;)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie
OdpowiedzUsuńNiezbyt mnie ciągnie do tej książki,szczególnie że teraz i tak mam bardzo dużo do czytania;)
OdpowiedzUsuńToskania kusi, jednak stereotypowe historie miłosne już nie bardzo. Chociaż jak w zimowy wieczór zamarzy mi się odrobina ciepła i romantyzmu to kto wie... Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńHm, może kiedyś, jednak jakoś szczególnie nie ciągnie mnie do tej lektury. ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich książek, zbiorów opowiadań itd.
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie;/
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresowałaś tą pozycją ;)
OdpowiedzUsuńMnie samej tam za bardzo do tej książki nie ciągnie, jednak ze względu na Toskanię i Angielki, znam jedną osobę, której mogłaby się ta pozycja spodobac.
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam nic co było związane z Toskanię. Chyba raczej muszę to zmienić! Pozdrawiam {only-reviews}
OdpowiedzUsuńLubię Włochy, więc zdecydowanie coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńCały ten szał Włochami póki co mnie omija - wiele książek traktuje o Toskanii czy innych zakątkach, jeszcze żadnej nie miałam okazji czytać. Może ta? ;)
OdpowiedzUsuń