18 stycznia 2012

Słodycz zemsty - Rosemary Rogers

Miłość, śmierć i zemsta. Idealne połączenie na zimowe (i nie tylko zimowe) wieczory. Jak miło na chwilę przenieść się w czasie. To szansa na wkroczenie w świat bali, przyjęć i intryg.

Przenosimy się do XIX wieku, do Anglii. Lord Northington od pierwszych stron pokazuje się nam z mało pozytywnej strony. Wkracza w świat małego dziecka w dosyć brutalny sposób. Zabiera Celii najbliższe osoby, które były przy niej cały czas. Zabił jej matkę i uciekł. 
Główna bohaterka postanowiła, że pomści to zabójstwo. To cel jej życia. Zostawia Amerykę i wyrusza w podróż. W Anglii odnajduje swoją ciotkę. Ta przyjmuje ją z otwartymi ramionami, jednak nie do końca zna powód jej wizyty. Celia zachowuje go wyłącznie dla siebie.
Zaczyna bywać na przyjęciach dla osób z wyższych sfer. Powoli zakrada się w nowe towarzystwo. Nagle na jej drodze staje lord Colter Northington. Jednak to nie ta osoba, której szuka Celia lecz to tylko syn mężczyzny, którego poszukuje młoda dziewczyna. Na kimś wypadałoby się jednak zemścić. 
Tylko co zrobić, gdy sytuacja obraca się w niespodziewanym kierunku? Colter zaczyna pociągać Celię. Dziewczyna wie, że robi coś złego. Jej życiem zaczynają władać emocje, rozum schodzi na boczny tor. Okazuje się, że kobieta stała się kimś więcej niż zwykłą znajomą dla lorda Norhingtona. Jednak jak zapomnieć o przeszłości i szukać szczęścia w ramionach osoby, która przed chwilą była wrogiem? Czy to realne?

Rosemary Rogers udało się stworzyć ciekawą historię. Można się oderwać od lekkich romansów i wejść w zupełnie inny świat, który ma inne barwy niż reszta lektur. Fabuła rozwija się powoli, dając czytelnikowi możliwość rozkoszowania się początkiem tej opowieści. Powoli coraz bardziej interesujemy się dalszymi losami głównych bohaterów. 
Celia to intrygująca postać. Poznajemy ją jako młodą i zagubioną dziewczynę. Z czasem jesteśmy świadkami jej metamorfozy. Staje się kobietą pewną siebie, podziwianą przez innych i odważną. Okazuje się, że warto dążyć do spełnienia swoich pragnień, bo wszystko jest na wyciągnięcie dłoni. Wystarczy się bardzo mocno starać. Kolejną postacią, która jest bardzo ważna w tej lekturze jest Colter. Mężczyzna zimny, chłodny i mający za nic wszystkie kobiety. Wszystko zmienia się gdy poznaje Celię. Czuje, że jest wyjątkowa. Ta jednak wzbrania się jak może przed utworzeniem mocniejszej więzi emocjonalnej z tym człowiekiem. 

Brak nużących, ciągnących się w nieskończoność opisów. Skupiamy się na rozwijaniu głównego wątku. Język nie jest wyszukany, ale też nie można mu niczego zarzucić. 
Powieść ze szczęśliwym zakończeniem, można i morał jakiś wynieść. Czego chcieć więcej? Pozostaje tylko poszukać, znaleźć wygodne miejsce do czytania i rozkoszować się lekturą czytając gorącą herbatę.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Mira:


18 komentarzy:

  1. Ja wręcz kocham takie książki. Miniony wiek? Jakieś lekkie romansidło? Uczucie do wroga?
    To jest po prostu ideał, jak dla mnie.
    Z pewnością przeczytam.
    To może być jedna z lepszych książek, jakie dane mi będzie spotkać :)
    Juliette

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka jak dla mnie bardzo interesująca i niewątpliwie w moim guście, natomiast jakoś mnie mimo wszystko nie przekonuje do końca. Zastanawiam się cały czas, czy dać jej szansę. Chyba dam. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę książkę na oku i jak tylko wpadnie w moje ręce, przeczytam z przyjemnością:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś zbytnio nie jestem nią zainteresowana. Nie moje klimaty. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam już recenzję tej książki i bardzo mi się spodobała. Na pewno ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam książkę o tym samym tytule i mi się nie podobała, więc zakładam, że z tą będzie inaczej zwłaszcza, że to co przeczytałam w twojej recenzji brzmi dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czuję się zachęcona :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Po twojej recenzji bardzo zachęcającej już ściągnęłam tę ksiązke w formie ebooka i mam nadzieję, ze w niedługim czasie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mogę się do tej książki za nic przekonać...

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przepadam za tego typu powieściami, więc raczej nie zostaną czytelniczą Rogers.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie moja działka, choć nie przeczę, że kiedyś romansów sporo czytałam. Ale to był tylko taki etap. ;) Już jest za mną.

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam czytać powieści o Anglii z dawnych czasów. Bardzo chętnie przeniosę się w ten świat. Będę się rozglądać za tą książką.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Anglia tak! Muszę przeczytać, świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  14. Hmmm zaciekawiłaś mnie i muszę jej poszukać

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam Anglię i XIX wiek, więc to coś zdecydowanie dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń