Lubię zaczynać od początku, od czystej karty. Muszę zdać sobie sprawę, że wracanie także sprawia dużo radości. Bo przecież nie chcę zapominać o tym kim byłam kiedyś, ile błędów popełniałam pisząc o książkach z punktu widzenia bardziej doświadczonych osób pod względem językoznawczym. Najważniejsze jest to, żeby cieszyć się z każdego kroku do przodu, z nabywania nowych umiejętności, a także pamiętać o tym.
Wracam więc dokładnie tu gdzie kiedyś zaczęłam. Chcę, żeby było mi tu równie dobrze, co kilka lat temu. Przynoszę ze sobą coś nowego, ale też coś starego. Bo to cały czas ja, który lubi tu pisać i tęskniła za tym.
Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zagląda.